niedziela, 30 września 2012

Bitwa na stylizację, czyli... jak nosi się Milan Fashion Week



Kolejna część serii z cyklu Milan Fashion Week. Nie będzie wazeliny, bo to ciężka branża. Rozprawiając się nad tematem pokazu i innych atrakcji dojdziemy do wniosku, że wszystko w koło jest fajniejsze niż ubrania w kwiatki i kolczyki z Murzynkami ( pryp. red. nawiązanie do pokazu Dolce&Gabanna). Do wszystkich, kto  myśli, że cały dzień na pokazach to forma relaksu to spróbuję udowodnić, że to walka.Nawet bitwa. Bitwa na stylizację.

 Pytanie podstawowe czy naprawdę pokazy są najważniejszą sprawą na Fashion Weeku?
  Ktoś mógłby spytać, ale cóż to za pytanie retoryczne, wiadomo, że tak. I nie ma dyskusji, a jednak... nie spotkamy ogromniastej ilości informacji prasowych o tym co Armani, Fendi chcieli nam powiedzieć poprzez tą czy inną kolekcję.
 Kreatorzy mody definitywnie wyznaczają trendy, ale  ci co się interesują się modą zdobędą informację od razu w Internecie i za chwilę i tak Zara wypuści podróbki. Nieubłaganie dosięgnie każdego co się przyjęła a co nie czy to na bazarze czy w H&M. 
Są jednak informację dużo ciekawsze i bardziej przyziemne. To nie modelki o boskim ciele tworzą ciekawy temat rozmów, nie materiały z paryskich targów materiałów, tylko .. LUDZIE !

Najwięcej dyskusji, nieprzewidywalnych kreacji tworzy grupa fascynatów modą, którzy tworzą magię tego wydarzenia. Co najmniej godzinę przed planowaną godziną pokazu zjeżdżają się największe freaki. To niepowtarzalna okazji na eksponowanie najbardziej wyszukanym strojem. Nie ważne kim jesteś, ważne w co. Znajdą się tacy, co do 3/4 spódnic założą skarpety do kolan i tacy, co będą mieć coś z kolekcji dopiero pokazywanej. 
Nic bardziej nie tworzy lepszej otoczki medialnej niż interesujące tłumy ludzi walczące o miano OUTFIT OF THE DAY!

  Bitwa ta toczy się pomiędzy zwykłymi śmiertelnikami a gwiazdami popkultury. I do tej pory wynik nie jest rozstrzygnięty. To tylko przez te kilka dni pokaz mody ulicznej cieszy się takim samym zainteresowaniem jak kreacje domów mody. Nigdzie indziej nie ma tyle blogerów, gapiów,  fotoreporterów i profesjonalistów związanych z przenikaniem się kultur niż tu. Pewnie znajdą się też osoby z biur przepowiadających trendy i dążeń socjologiczne, ale to już poważniejszy temat. Tu też znajduję się trendsetterów  i szuka się tego, czego domaga się modna część elektoratu.


Jeżeli nie wiadomo o co chodzi to.. chodzi o pieniądze. Wszelkie publikacje i  nawiązania do pokazu zwiększa poziom rozpoznawalności marki. Czym więcej o nas piszą, postują, tagują... ( czyli o domach mody), tym więcej możemy spodziewać się zainteresowania samą kolekcją. Nie ważne, czy dyskusje rozpoczęła Anna dello Russo- stała bywalczyni pokazów, czy no-name person.



piątek, 28 września 2012

How is the Fashion Week is so freaky event? Check it out



Teraz chciałabym przybliżyć  zjawisko, które  jest owiane pewnym blaskiem fleszy i przemieszcza się w świadomości ludzi na całym świecie jako Milan Fashion Week. Nie da się ukryć media  kreują to wydarzenie,  które jest zarezerwowane tylko dla wybranych i wszyscy szczęśliwcy należący do mody najwyższej rangi lansują siebie nawzajem i piją najlepszego szampana.  O tym się mówi, bo mało kiedy na te kilka dni przemieszcza się tyle wpływowych ludzi związanych z modą. O tym każdy marzy, kto interesuje się modą. O tym można myśleć jako wydarzenie zarezerwowane tylko dla stolic mody i jednocześnie tworzące biznes pałającym luksusem w najbardziej snobistycznych ubraniach. Większość już się domyśla, więc oto przed Wami Fashion Week największe snobistyczne spotkanie.


    Tak proszę Państwa Mediolan, Paryż, Nowy Jork i Londyn tworzą miejsce na kilka dni odseparowane od rzeczywistości oddychając modnie ubranymi ludźmi.




Oczekujący na pokaz Dolce&Gabanna

                        Oczekujący na pokaz Ferregamo

Największym sukcesem marketingowym i w działaniach PR wydarzeń modowych jest fakt, że nie każdy może w nich uczestniczyć. Apetyt rośnie w miarę jedzenia i czym większa rozpoznawalność marki tym więcej fotografów przez miejscem pokazów, dużo osób czekających na gwiazdy i fashion freaków, ubranych tak niecodziennie, że aż zrobiłam kilka zdjęć, żeby utrwalić to wydarzenie. :)

Namiot przygotowany na pokazy w centrum zamku Sforzów
Fashion Week jest wydarzenie złożonym. W związku, że w Mediolanie jest wiele siedzib domów mody np Armani robi pokaz na swojej posesji, a każdy pokaz jest w innym miejscu. Najważniejsze jest to, że mimo tego, że  reklama i  wszystkie atrakcje są przygotowanie w samym centrum miasta i tak wiele osób nigdy nie wejdzie na pokaz.


Roberto Cavalli zaraz po swoim głośnym pokazie w poniedziałkowe południe. Pokaz odbył się w parku Sempione.


Modelki po pokazie Dolce & Gabanna

P.S. To dopiero początek. Przygotowałam jeszcze dwa posty na temat Fashion weeku i całej tej otoczki. Jeżeli macie pytania możecie wpisać w komentarzach a ja odpowiem przy najbliższym poście.

czwartek, 13 września 2012

Bądź Phelpsem w swojej kategorii

Żyjemy w takiej rzeczywistości, która nakazuje nam iść ciągle do przodu. Gonić za iPhonem, nowym tabletem i najnowszymi trendami. Coraz częściej gubimy myśli o własnych pragnieniach, zawaleni internetową papką zapominamy o własnym, indywidualnym celu. Jeżeli już odkryliśmy punkt, do którego chcemy dążyć to brakuje nam odwagi. Czy warto porzucać coś co może być naszą największą radością  na chwilę, a jak stanie się naszym celem na zawsze ? 


 

Pewnie zastanawialiście się dlaczego blog o tak bardzo modnej tematyce typu fashion piszę teksty z pokroju psychologii, socjologii i przedsiębiorczości. Zaraz wszystkiego się dowiecie, bo ten blog nie będzie się ograniczać w tematyce stylizacji dnia, co każdy fashionista powinien mieć czy dlaczego maxi dress jest modna. Już niedługo będą relację z jednej z europejskich stolic mody, ale do tej pory opowiem o motywach, działach, które spowodowały, że dziś mogę być w tym miejscu w którym jestem ( w życiu i w punkcie mojego planu na życie).


Od wtorku trwa w Bielsku-Białej impreza artystyczna POzor!
 Właśnie niedawno wróciłam z warsztatów i dyskusji ( w ramach strefy fashion) na temat pracy w modzie, jak i gdzie można pracować i na czym taka praca mogłaby polegać. Słuchaliśmy z grupą, pytaliśmy, raczej nie tworzyliśmy konfliktów.. ale było warto. Warunkiem uczestnictwa było napisanie listu motywacyjnego, który opcjonalnie weryfikował  potencjalnych uczestników. I dzięki temu w jednym miejscu znalazło się 20 osób totalnie sfokusowanych na modzie i pracy w branży w rożnych zawodach. Najbardziej inspirujące było to, że każdy miał inne przemyślenia na temat mody z każdej strony wybiegu i sesji zdjęciowych. Tego co się nasłuchałam na temat m.in. tworzenia pokazów mody znanych zagranicznych marek jak Burberry czy Kenzo, to jedno co mogę wam poradzić. Uciekajcie! 

Teraz mój wolny wniosek dotyczący wszystkich, którzy z różnych powodów interesują się modą na każdym stopniu zaangażowania.

Uciekajcie, jeżeli nie macie na tyle samozaparcia, że wszelka trudność was zniechęci.
Uciekajcie, jeżeli wszelkie ryzyko jest dla was nie wygodne.
Jeżeli moda jest tylko tymczasową fascynacją, a resztę życia chcecie przeżyć na wygodnej posadzie.
Nie fatygujcie się, jeżeli nie uważacie modę za niekorzystny interes tylko dla szalonych artystów.
Nie poświęcajcie czasu na coś, co do was nie przemawia treścią, retoryką i formą obrazkową
I jeszcze jedno, jeżeli myślicie, że pracowanie w modzie to głównie chodzenie w markowych ciuchach, krycie worów pod oczami pod najnowszym okularami Ray-Ban i szpanowanie i picie szampana i martini. 
To ta branża nie jest dla was ! 

Jeżeli przemyśleliście te słowa spokojnie przy filiżance  kawy i nadal macie zapał i chęć do odsłaniania brudnych tajemnic high-fashion i off-fashion, jeżeli narkotyki, szaleństwo przed pokazem nie zniechęca was do tej branży. Idźcie dalej. 

I tak jak z modą, tak z każdą dziedziną życia i biznesu można postąpić. Ważne jest szukanie nowych możliwości w każdym miejscu. Nieprzecenione są kontakty w branży, czasem za wymarzonym stanowiskiem stoi przypadek, ale warto też szukać ponadprzeciętnych stron w sieci, gdzie znajdziemy coś inspirującego. Przedsiębiorczość w życia jest bardzo ważna czy dla kierowcy tira czy dla osób wytrwale dążących do celu. Nic nie zagwarantuje nam sukcesu, ale też nikt nie może sprawić, że marzenia spełnią się same.

Może warto zaryzykować i z entuzjazmem patrzeć na przygotowany przez nas plan na życie. Jeżeli nie wyjdzie ważne , że próbowaliśmy, a jak uda się.. zostaniemy każdy z osobna Michelem Phelpsem  w naszej indywidualnej kategorii. A złoty medal jest nagrodą, który zwieńcza wszelkie dążenia.
Powodzenia !!