sobota, 23 lutego 2013

Skąd czerpiemy trendy... w designie i w życiu.




Żyjemy w czasach szybkiego konsumpcjonizmu, gdzie wszędzie czekają nas nowości, nowe kolekcje i to czego jeszcze nie widzieliśmy. Zauważyliście, że w większości sklepów mamy podobne, żeby nie powiedzieć, że takie same ubrania i kolorystykę ? 
  
Skąd się biorą trendy?
Wszystkie nowości w technologiach tworzenia są na bieżąco monitorowana i wprowadzane,  lecz bazowe kolory tworzone są dużo wcześniej zgodnie z prognozami. Luty to miesiąc targów branżowych, tygodni mody w najważniejszych stolicach mody,  aby osoby odpowiedzialne za to, co znajdziemy na półkach sklepów "odgadły" ruchy konsumentów.


Prognozowanie trendów, może mało osób zdaje sobie z tego sprawę, ale są tworzone wiele lat wstecz i zajmują się  tym wielkie firmy consultingowe w Paryżu i Londynie.
Najbardziej znana firma zajmująca się paletami kolorów Pantone, które na każdy sezon są tworzone, tak aby miały unikalny odcień.
WGSN zajmująca się przewidywaniem trendów i tym co klienci będą chcieli mieć. To proces złożony dla całego zespołu, który składa się z: ekonomistów, socjologów, psychologów, statystyków, fotografów, redaktorów i wielu innych. To oni tworzą przyszłość świata pod względem wzornictwa, kolorystyki i technologii w produktach użytkowych już cztery lata wstecz!  

      Doradztwo nie zawsze oznacza sukces. Firmy opiekujące się działami kreatywnymi najważniejszych graczy, których ochoczo się zwie "kreatorzy trendów" opłacane są odpowiednio.  Najczęściej tak powstaje tendencja w danej gałęzi, kiedy wychodzi TRENDBOOK. Najbardziej popularne marki, najczęściej najdroższe jak Armani, Prada, korzystają z tej cudownej książki na co warto zwrocić uwagę.


      Ważnym wydarzeniem są również targi,  również takie jak opisałam w poprzednim poście, ale dla każdej branży liczy się to co jest nowe i zaskakujące, bo tego potrzebuje klient. Dla targów z porcelaną,  wyposażeniem wnętrz i kolorystyką liczy się to, co zdominuje aktualne akcesoria. Dla sektora odzieżowego ważnym wydarzeniem są na początku spotkanie wystawców tkanin z całego świata m.in. Premiere Vision w Paryżu. To  w tym miejscu designerzy z H&M, Macy's  i innych globalnych marek, a przede wszystkim to projektanci szukający unikalnych(!) tkanin.

  Przez ostatnie dynamiczne lata ewolucji w kreaowaniu product design wykreowały się zawody takie jak trendwatcher ( obserwuje zjawiska zachodzące w kolejnych odsłonach), coolhunter ( obserwuje zjawiska socjo-kulturowe i oczekiwania pionierów w stosunku do firm), trendsetter ( intuicyjne dyktuje to co będzie modne).

 Tak powstają trendy, które tworzą naszą sklepową rzeczywistość. I czasem warto zastanowić się "dlaczego na to zwróciłem/ zwróciłam uwagę", bo może to ma głębszy sens niż myślimy. 






  












środa, 20 lutego 2013

Targi Ambiente 2013 Frankfurt


Raz do roku cała Europa i reszta ,związana z produktami codziennego użytku od  kuchennych akcesoriów po etui na iPhone, kieruje się do Frankfurtu.


Każdy codziennie używa talerzy, kubków, krzeseł  o różnych kształtach, kolorach i deseniach. Sztuka użytkowa jest wszędzie.
 Jemy, siedzimy i chowamy tablety do etui często bez głębszych analiz dlaczego ten kolor przypadł mnie do gustu i  czemu w większości sklepach "to" jest modne, a "tamto" już jest nie.

Mamy rok 2013 i wszystko co jest tworzone do sklepów opiera się na prognozach trendów, od kilku lat wstecz powstają motywy, które będzie konsumował świat.Powszechnie omawia się tendencje w modzie, ale design użytkowy jest dla nas dobrem powszechnym. I to nieprawda, że  popularna Ikea kreuje trendy.

      Ambiente to największe targi branżowe w Europie. Niemcy jak to Niemcy wszystko tworzą precyzyjnie i  konkretnie stawiają na rozmach: 330 tys metrów kwadratowych powierzchni dla wystawców, a ponad 75 % to zwiedzający spoza Niemiec. Dwanaście budynków, które podzielone są na kategorie jak Living, Giving, Dining. Trendwatcher wie konkretnie, który sektor lepiej ominąć, a który cieszy się największym uznaniem.

Każda  firma wystawiająca się na takich prestiżowych targach wie jak pokonać kryzys. Niektórzy tak wygrali z bankructwem, a dla innych to była ostatnia deska ratunku. To ważne miejsce dla rozwoju i jak ujęła to w pierwszy dzień nasza polska trendwatcherka " To są Niemcy tu się robi biznes, a nie Mediolan, gdzie w markowych okularach rekreacyjnie się zwiedza.. ".












Targi mają olbrzymią powierzchnię  tak , że między sektora są tzw via mobile taśmy jak na większych lotniskach oraz autobusy kursujące pomiędzy obszarem targów. Całości nie da się obejść w jeden dzień, dlatego większość poświęciło cały weekand albo więcej na poznanie nowości w rynku. Oprócz stoisk firmowych był obszar Talents w najważniejszym obszarze 4.0 dla młodych zdolnych. Między halą 8.0 a 9.0 była galeria z wystawą laureatów German Design Award i pokaz przykładowych trendów 2013 w sztuce użytkowej, product design i kolorystyce. Mały trendbook jest w zasięgu mojej ręki, na szczęście moda i sztuka użytkowa przeplatają się. O tym jak powstają trendy i jak szerokie możliwości mają projektanci w kolejnym poście.




Wielkość targów i różnorodność  uzmysławiają jak bardzo ważne jest dla kupców znanie rynku. Chociaż czasem miałam wrażenie, że wpadałam do największej Ikei pod Słońcem to na szczęście trafiałam na coś szlachetnego jak ceramika Versace czy niespotykaną kolorystykę u popularnych marek.


Podziękowania dla polskiego przedstawicielstwa Messe Frankfurt za zorganizowanie wyjazdu i intensywne kilka dni ze świadomością, że trzeba być zorientowanym na otaczające zjawiska konsumpcyjne, aby odnieść sukces w każdej branży.

Więcej inforamcji o targach wielu branż we Frankfurcie na stronie http://www.targifrankfurt.pl
oraz na www.ambiente.messefrankfurt.com