czwartek, 26 czerwca 2014

Moja życiówka: przychodzi taki moment w życiu, że wybierasz najważniejsze!

Szczęście nie zawsze idzie w parze, często nawet trójkami!
Pół roku temu mieszkałam w Łodzi i pracowałam niedługo dla brytyjskiego domu mody. Myślałam, że złapałam szczęście za ogon. Było to mniej więcej, a bardziej mnie, o co mnie chodziło 
w zawodowym wydaniu. Nie wiedziałam, że na lepsze trzeba poczekać. Aktualnie mam fajną pracę, a przede wszystkim zbliżoną do tej, jaką chcę wykonywać w przyszłości. Chcę zagłębić się 
w marketing dóbr luksusowych ujmując odzież 
i akcesoria skórzane. Jestem bliżej sprecyzowania celu życiowego i analizuję co warto, a co nie. Wniosek: nie pójdę na kompromis.

Przychodzi taki moment w życiu, że wszystko zdarzyło się w jednym czasie. I tak w tym moim szalonym życiu pomiędzy ważnym i ważniejszym zrozumiałam co jest dla mnie ważniejsze.  Podjęłam decyzję, z której jestem dumna, bo wybór należy do zdecydowanych. Ja wiem gdzie będę za rok, za dwa.. oczywiście jak czymś lepszym nie zaskoczy mnie życie.

wtorek, 24 czerwca 2014

Rok temu a dziś, czyli " Nikt nie może zmienić początku, ale może stworzyć zakończenie"

Rok temu temu też wstałam wcześnie rano i biegłam do pracy. Innej, bo w Mediolanie. Na pokaz mody rano, ale pełnym słońcu skąpana byłam przepełniona radością, że mogę tam być. Pokonywałam bariery językowe i modowe. Dziś też wstaję rano ok. 6.30 nawet w niedzielę i pracuję w sztywnych godzinach dla znanych, lub mniej znanych firm. Jest dobrze, bo wujek Armani byłby ze mnie dumny. Mam cel inny, ale podobny. Realizuję się w mniej więcej zamierzonym kierunku, bo pracuję i mogę powiedzieć, że przemierzam szybką szkołę co to znaczny "każdy rodzaj mody na każdą kieszeń".

Tu byłam rok temu... Mediolan, pokaz męskiej kolekcji podczas Milan Fashion Week


Jak byłam młodsza o kilka lat to  pełna niezachwianej nadziei pukała do drzwi domów mody ze "zwykłym CV" i czekałam przy telefonie. Aktualnie pracuję dla skrajnie różnych firm, na szczęście maraton pracy wkrótce się skończy i będę mogła zająć się swoim autorskim pomysłem.

Teraz jestem tu:
source: www.wittchen.pl
Za rok planuję być w siedzibie Gucciego albo Armaniego. Prada też jest brana pod uwagę.
source: http://www.businessoffashion.com/2014/06/stores-still-critical-wooing-men-leaders-re-wiring-digital-age.html

niedziela, 15 czerwca 2014

Świat mody weryfikuje jak bardzo Tobie zależy.. wejdziesz tam jak znadziesz klucz!

Ile razy słyszymy, że ciężko pracuje się na sukces albo co gorsza do pewnych firm po prostu nie ma sensu aplikować, bo mamy za  małe kompetencje. Świetnie!  Jednego dnia przez jedno zdanie od jednej, prawdopodobnie normalnej osoby  możemy stracić szansę na realizację swojego marzenie. Wierzysz jej?   Najważniejsze jest znaleźć takie rozwiązanie, które zbliży do celu w pewnym stopniu. Świat mody dynamicznie zmieniający swoje oblicze potrzebuje ludzi gotowych na ryzyko i szukających ciekawych rozwiązań.




czwartek, 5 czerwca 2014

Anna W. płakała jak to widziała.. czyli w co ubrałabym się do pracy w Vogue US

Legenda o pracy w redakcji Vogue niesie, że to jest odpowiednie miejsce, aby nosić się modnie.  Po filmie "Diabeł ubiera się u Prady" na podstawie diamonicznego charakteru naczelnej amerykańskiego magazynu może się wydawać, że to czysty lans. Znanej od czasów przedwojennych gazety jako Biblia mody twierdzi się, że pracownik powinien wyglądać doskonale zgodnie z najnowszymi trendami. Widziałam kilka osób z redakcji m.in. łowcę talentów Sarę Mayno oraz kilka redaktorek na spotkaniach prasowych i.. nikt nie pobije najważniejszych stylistek z amerykańskiego Vogue. Co ubierają dziennikarski najbardziej prestiżowego magazynu?

Kilka propozycji od redaktorki Sara Maino (talent scouter) z Vogue Italia 

Przeciętny dzień w redakcji
{
http://www.vogue.it/en/talents/news/2011/12/sara-maino#ad-image145707
 Na pokaz mody:


Kilka propozycji od Vogue Australia : What I wore on my first day in my Vogue?
 znajdziecie pod linkiem Vogue Australia

Moja propozycja na spacer do redakcji:
własna kompozycja