wtorek, 24 czerwca 2014

Rok temu a dziś, czyli " Nikt nie może zmienić początku, ale może stworzyć zakończenie"

Rok temu temu też wstałam wcześnie rano i biegłam do pracy. Innej, bo w Mediolanie. Na pokaz mody rano, ale pełnym słońcu skąpana byłam przepełniona radością, że mogę tam być. Pokonywałam bariery językowe i modowe. Dziś też wstaję rano ok. 6.30 nawet w niedzielę i pracuję w sztywnych godzinach dla znanych, lub mniej znanych firm. Jest dobrze, bo wujek Armani byłby ze mnie dumny. Mam cel inny, ale podobny. Realizuję się w mniej więcej zamierzonym kierunku, bo pracuję i mogę powiedzieć, że przemierzam szybką szkołę co to znaczny "każdy rodzaj mody na każdą kieszeń".

Tu byłam rok temu... Mediolan, pokaz męskiej kolekcji podczas Milan Fashion Week


Jak byłam młodsza o kilka lat to  pełna niezachwianej nadziei pukała do drzwi domów mody ze "zwykłym CV" i czekałam przy telefonie. Aktualnie pracuję dla skrajnie różnych firm, na szczęście maraton pracy wkrótce się skończy i będę mogła zająć się swoim autorskim pomysłem.

Teraz jestem tu:
source: www.wittchen.pl
Za rok planuję być w siedzibie Gucciego albo Armaniego. Prada też jest brana pod uwagę.
source: http://www.businessoffashion.com/2014/06/stores-still-critical-wooing-men-leaders-re-wiring-digital-age.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz